poniedziałek, 27 lipca 2015

Czekam, bo mam nadzieję, że do mnie wróci, kolejny ostatni raz...

Każdy z nas posiada pamięć, czyli zdolność do przechowywania, magazynowania i odtwarzania informacji o przeżytych doświadczeniach. To dzięki niej wiemy kim jesteśmy i potrafimy sprawnie funkcjonować, a także określić elementy naszej osobowości. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda życie człowieka, który całkowicie, bądź częściowo, zostaje pozbawiony tego cennego źródła informacji? Kiedy ukochane osoby stają się dla niego obce, potem obojętne, a mgła spowijająca umysł z każdym dniem zagarnia coraz więcej, by ostatecznie odebrać wszystko?
„Słowa pamięci” to opowieść o kobiecie dotkniętej alzheimerem. Claire  miała poukładane życie – kochającego męża, dwie wspaniałe córki, pracę i plany na przyszłość, aż do dnia, w którym podstępna choroba postanowiła odebrać jej to, co najważniejsze i najcenniejsze. Zaczęło się od utraty pojedynczych słów, potem przyszła kolej na wspomnienia, przeszłość przenikała do teraźniejszości, a prawdziwe uczucia coraz trudniej było odróżnić od efektów choroby. Świadomość, że z biegiem czasu wymaże z pamięci wszystko i wszystkich, a na koniec zapomni nawet o oddychaniu sprawia, że kobieta postanawia pozostawić po sobie ślad w formie księgi pamięci, w której uwiecznia wszystkie ważne wydarzenia i momenty.


Autorka w bardzo plastyczny sposób ukazuje chorobę Alzheimera i jej wpływ na chorego oraz najbliższych. Pozwala czytelnikowi zajrzeć za kulisy tego nieuleczalnego schorzenia i odkrywa przed nim mechanizmy jego działania, pozwalając doświadczyć to, czego nie da się zobaczyć stojąc z boku. Bohaterowie nie kryją się ze swoimi odczuciami, przemyśleniami i stosunkiem do otoczenia, a inteligencja i wiedza pozwalają im na dobrą orientację w zaistniałej sytuacji. Clarie doskonale zadaje sobie sprawę, co do przebiegu choroby i rokowań, dlatego też ma świadomość, że czas nie jest jej sprzymierzeńcem i na poukładanie swoich spraw jest ostatni moment. Ale czy kobieta znajdzie w sobie odwagę, by dokonać ostatecznego rozrachunku z przeszłością i pożegnać się z bliskimi?
„Słowa pamięci” to opowieść o różnych odcieniach miłości i cierpienia, o chorobie, która determinuje życie wielu osób, zmuszając je do weryfikacji własnych planów na przyszłość. Nasycona emocjami i do bólu prawdziwa, a jednocześnie wywołująca ciepło na sercu. Okazuje się, że można podejmować tematy trudne w sposób delikatny, bez zbędnego patosu czy przejaskrawień, a skupiając się na odpowiednich elementach można poruszyć i pobudzić czytelnika do refleksji, nie tracąc przy tym na wiarygodności. I choć w tej powieści Alzheimer gra pierwsze skrzypce, to nie brakuje epizodów oraz wydarzeń zaskakujących i podnoszących temperaturę wrażeń, bo choć choroba zmienia życie, pewne jego aspekty toczą się własnym torem.
Rowan Coleman posługuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem, dba o szczegóły, a jednocześnie nie przytłacza odbiorcy nadmiarem detali. Umiejętnie wzbudza zainteresowanie i dba aby na każdym etapie lektury nie czuł znużenia. Kreśli wiarygodne portrety psychologiczne postaci, i wikła je w sieć skomplikowanych zależności i relacji międzyludzkich, by podkreślić kruchość, bądź siłę, pewnych uczuć czy więzi. I choć fabuła przebiega w miarowym tempie, to na bark różnorodnych doznań trudno narzekać.
 
Dla mnie przygoda z książką była niepowtarzalnym doświadczeniem i dzięki niej poznałam oblicze choroby, która zbiera coraz większe żniwo wśród mieszkańców ziemi. I o ile zdrowy człowiek potrafi wyobrazić sobie ból fizyczny, tak z wyobrażeniem sobie umysłu funkcjonującego inaczej jest zdecydowanie trudniej. Trzeba być wewnątrz, żeby zobaczyć jak to jest być więźniem własnego umysłu, „podróżować” w czasie, gubić swoje uczucia i wiedzę o własnym życiu, a jednocześnie mieć przebłyski uświadamiające ból zadany najbliższym.

Książkę polecam każdemu, kto szuka w literaturze niebanalnych opowieści i nie boi wystawić swojej wrażliwości na niełatwą próbę. Osobom lubiącym książki nie tylko dostarczające rozrywki i odrywające od rzeczywistości, ale również niosące wiedzę i pozwalające oswoić i zrozumieć temat , który wciąż traktujemy jako tabu.

Recenzja napisana w ramach współpracy portalu  Interia360.pl z wydawnictwem Prószyński i S-ka

 

12 komentarzy:

  1. Nie lubię czytać powieści, w których ktoś choruje na chorobę Alzheimera, ponieważ bardzo przeżywam to wszystko. Dlatego raczej nie sięgnę po powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna i poruszająca książka. Miło ją będę wspominać :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisałam tytuł i mam zamiar poszukać książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zobaczyłabym tę książkę na mojej półce ;) Mam nadzieję, że za niedługo na niej zagości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Treść skojarzyła mi się z powieścią Sparksa - Pamiętnik :) Może ze względu na to się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być naprawdę warta przeczytania. Wezmę ją pod uwagę gdy będę szukać dobrej, pewnej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka naprawdę musi mieć to coś. Ta powieść mnie zaintrygowała. Mogłabym ją nawet porównać do "Poczwarka" Doroty Terakowskiej też choroba i niby super rodzina a potem... Cóż ja nie wiem czy sięgnę ale pięknie o niej napisałaś.
    Pozdrawiam ☻
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tę książkę w planach. Zbiera bowiem dobre recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oh, to musi być wspaniała książka, bardzo chętnie ją przeczytam, zachęciłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. To książka, którą muszę przeczytać. Oglądałam film ''Still Alice'', również o tej chorobie, bardzo mnie poruszyłam, solidnie popłakałam. Z chęcią przeczytam ''Słowa pamięci''.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z wielką checią przecytam, ale nie w tej chwili. Na razie przede mną "Motyl" o podobnej tematyce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tą książką na pewno kiedyś się zapoznam.

    OdpowiedzUsuń